Pierwszy dzień grudnia przywitał mnie delikatnym śnieżkiem za oknem, czyli wszystko jest tak jak być powinno. Niestety fala przeziębień nie ominęła mojej osoby i weekend spędzam w łóżku. Już od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł zrobienia świątecznej skarpety. W związku z tym, iż w najbliższym czasie odwiedzi nas św. Mikołaj, postanowiłam urzeczywistnić swoje myśli i powstała ta oto skromna oraz uboga w dodatki skarpeta, którą w przyszły czwartek podaruję swojemu lubemu :) Tak właśnie wygląda moja idealna skarpeta - przyjemny kraciasty materiał, trochę mięciutkiego baranka i pierwsza literka imienia - aby Mikołaj się nie pomylił! Skromnie, bez dodatków i ozdóbek. Oczywiście każdy może wykonać taką skarpetę w odpowiednim dla siebie stylu. Cieszę się, że mamy grudzień bo to oznacza tylko jedno - święta już tuż tuż i pora zacząć przygotowania!
Potrzebne rzeczy:
- Materiał - ja kupiłam wełniany szalik w sh za 6zł ;)
- Fizelina
- Sztuczne futerko
- Różne dodatki - wedle własnego uznania
- Nożyczki, klej, igła, nitka.
Krok 1:
Z materiału wycinamy dwa takie same buciki. Następnie wycinamy kolejne dwa z fizeliny - dzięki temu nasza skarpeta będzie sztywniejsza. Za pomocą żelazka mocujemy fizelinę - pamiętajcie, aby przyprasować fizelinę z odpowiedniej strony.
Krok 2:
Zszywamy obie części za pomocą maszyny lub ręcznie. Mnie jak zwykle wyszło to super krzywo :D
Krok 3:
Doszywamy futerko. Ja zszyłam je tylko w niektórych miejscach, tak żeby dobrze się trzymało. Mój misiu ma 20cm szerokości, jest złożony na pół - przez co futerko jest również w środku skarpety.
Krok 4:
Na tym etapie ozdabiamy swoją skarpetę i przyszywamy uchwyt. Możecie dać się ponieść swojej wyobraźni - jak widać moja jest w tym wypadku dość skromna ;)
Gotowe!
Jeszcze jedna baaaardzo ważna sprawa! W niedalekiej przeszłości oczarowała mnie bluzka z matrioszką stworzona przez Edka z bloga http://edekkredek.blogspot.com/. Dzięki dobroci tej kochanej istotki mogę się cieszyć nią na samej sobie ;) Na żywo wygląda o niebo lepiej. Jestem pod wrażeniem tego, że można tak pięknie malować i wykonać cudowną rzecz ze zwykłej białej koszulki.
http://edekkredek.blogspot.com/ |
http://edekkredek.blogspot.com/ |
Pozdrawiam M.
:) jaka fajna skarpeta :) a tak na marginesie mam w planach skarpety - pantofle po domu z pomponami :P i tak w ogóle to jesteś chudzielec :P fajna koszulka :D hahahaha
OdpowiedzUsuńno chudzielec chudzielec :D
UsuńSkarpeta wyszła cudna oryginalna super!! bluzka rewelacja :) Śliczny nagłówek bloga no to przygotowania ruszyły do Świąt :D Do następnego...ciekawe co wyczarujesz :)
OdpowiedzUsuńRasowa skara :)Super!
OdpowiedzUsuńNo mnie zainspirowałaś tą skarpetą!
OdpowiedzUsuńZrobię sama, tylko ten czas! Natalka moja mała nie pozwala mi nic robić, tylko się bawic z nią oczywiście:)
A koszulka fantastyczna!
First project is very cute!! I'd like to have a fireplace where to hang some of those for Christmas!!!
OdpowiedzUsuńHave nice Sunday!!
xoxo
Unfortunately, I don't have fireplace in my house. This DIY is so great!
OdpowiedzUsuńWelcome to International glasses giveaway
mam cos w tym stylu(dokladnie to moja mama ma ) i zawsze mi i sis pakuje do niej mikolajowe prezenty :D
OdpowiedzUsuńOj, świątecznie już u Ciebie na całego! ;) Skarpeta zawsze mi się marzyła, ale gdzie ją wieszać jak nie ma kominka? hmmm... może w tym roku starczy mi czasu, by taką uszyć, a wtedy z chęcią skorzystam z twojej pomocy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, El clavel
a co tam kominek! zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie, hmm np. grzejnik? :D
Usuń