Szalone lata 70 – właśnie z tym kojarzą mi się farbowane
koszulki.
Przyznam szczerze, że ostatnio dopadł mnie farboholizm (czyli chorobliwa chęć farbowania wszystkiego co
nawinie się pod rękę). Kilka z moich hmm… powiedzmy „twórczych” koszulek widać na powyższym zdjęciu. Zaczęło się od tej środkowej. Próbowałam
także zrobić cieniowany t-shirt; efekt może nie do końca był ombre, ale i tak ją
lubię (trzecia od lewej). Barwienie
ubrań jest dla mnie świetną zabawą, a co najważniejsze każda koszulka jest
inna, więc nie grozi mi spotkanie na ulicy osoby ubranej tak samo –
zawsze w takich momentach czuję się niezręcznie i nie wiem, w którą stronę mam
patrzeć :D
Potrzebne rzeczy:
- Koszulka (najlepiej bawełniana)
- Barwniki (ciekawe połączenia wychodzą np. z czerwonego i granatowego, żółtego i niebieskiego czyli z kolorów, które mogą się ze sobą mieszać. Zawsze najpierw nakładamy kolor jaśniejszy a później dopiero ciemniejszy)
- Różnej grubości: gumki, sznurki, nitki, klamerki do prania itp.
Krok 1:
***
***
Na tym etapie musimy związać koszulkę. Można robić to na wiele sposobów. Ja na środku koszulki
stworzę koło. Dlatego muszę mocno zakręcić środkiem - wszystko widać na zdjęciach. Im mocniej związujemy
koszulkę, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że do środka dostanie się
barwnik. Boki koszulki spięłam klamerkami do prania. Zrobiłam jeszcze kilka
bliżej nieokreślonych „związań”. Ciekawym wyjściem jest również zwinięcie
niedbale koszulki w kłębek i po prostu zawiązanie go sznurkiem.
Krok 2:
Przechodzimy do farbowania. Nie będę opisywała jak to się
robi, ponieważ instrukcja znajduje się na opakowaniach barwników.
…godzinę później…
Krok 3:
Mój ulubiony moment – czyli rozplątywanie koszulki, zawsze
jestem ciekawa co z tego wyjdzie.
Koszulka miała być seledynowa. W rzeczywistości
wyszedł kolor hmm… smerfiasty? który w znacznym stopniu różni się od tego
przedstawionego na opakowaniu. Nie zrażam się i działam dalej; mam nadzieję, że
po nałożeniu kolejnej barwy będzie lepiej.
* przepraszam za kiepską jakość zdjęcia; niestety na
niebie pojawiły się groźne, ciemne chmury i wyszło jak wyszło.
Krok 4:
Ponowne wiązanie koszulki (trzeba pamiętać o tym, aby była
całkowicie sucha). Proponuję powtórzyć wcześniejsze wzory – wtedy zostaną białe
i jasno-niebieskie miejsca.
…godzinę później…
Krok 5:
Ściąganie sideł…i efekt końcowy.
Pozdrawiam M :)
Zgadzam się, takie koszulki są bardzo oryginalne. Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło, takie ciekawe i rzadko spotykane. :D
OdpowiedzUsuńFarbowane koszulki są extra tez robiłam ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńznam ten stan!:) sama farbowałam ostatnio namiętnie wszystko co znalazło się na mojej drodze. duża przyjemnośc. Twoje koszulki są super:)
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam również ciepło!
Fajnie to wyszło.Jeszcze osobiście nie próbowałam tej techniki,ale robiłam ombre jeans,szkoda tylko ,że się skurczyły:/ Jeśli chodzi o bluzki,to je maluję,w sensie,że na nich,ale z tym to już jest zabawa.
OdpowiedzUsuńdobra robota! - podziwiam!
OdpowiedzUsuńpięknie to zrobiłaś,jestem pod wrażeniem i super to wygląda-szacuneczek:)
OdpowiedzUsuńpiękne koszulki
OdpowiedzUsuńI jeśli chodzi o tą środkową, to najpierw pofarbować na czerwono, a potem na granatowo?
dzięki :) tak, najpierw na czerwono - później na granatowo
UsuńEfekt świetny!!!! Bardzo mi się podoba i muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńjeszcze jedno pytanie co do tej środkowej. Te wszystkie supły i spięcia to robić tylko z przedniej strony koszulki, czy złapać też drugą warstwę materiału, czy może osobno jedną, osobną drugą? Bo chciałabym, żeby efekt był w miarę z obu stron
OdpowiedzUsuńtrzeba złapać dwie warstwy, wtedy efekt wyjdzie po obu stronach :) najlepiej, aby supły były mocno związane i zwinięte. Jeśli farbujesz na dwa kolory to musisz powtórzyć je w tych samych miejscach - wtedy powstanie fajny efekt
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
jakie barwniki używać...nigdzie nie mogę znaleść...
OdpowiedzUsuńJa używam barwników firmy "Biel i kolor", kupuję w pasmanterii :)
UsuńTwoje koszulki wyglądają fantastycznie! Farbowanie ubrań to naprawdę świetny sposób na wyrażenie siebie i stworzenie czegoś unikalnego. Podziwiam za kreatywność i odwagę w eksperymentowaniu. Może podzielisz się jakimiś wskazówkami dla początkujących?
OdpowiedzUsuń