Zainspirowana zielenią i wiosną postanowiłam nadać nieco charakteru zwykłej poszewce z bawełnianej surówki. Wystarczy, że macie pod ręką farbę do tkanin i.... niezawodnego ziemniaka, który idealnie sprawdza się w roli stempla z prostym, nieskomplikowanym wzorem. Pamiętacie tę technikę z dzieciństwa? kiedy w sklepach nie było gotowych stempli oraz szablonów - trzeba było radzić sobie samemu?
Efekt bardzo mi się spodobał i nabrałam ochoty na więcej ziemniaczanych eksperymentów ;)