czwartek, 9 marca 2017

Jak postarzyć drewnianą skrzynkę?

Lubię przedmioty, które wyglądają na stare i nieco zużyte - mam na myśli przede wszystkim dodatki do domu. Niestety nie zawsze można zaleźć odpowiedni przedmiot w sklepie. Wtedy przychodzi myśl "a może zrobić to samemu". Czemu nie! Jednak postarzanie to nie taka prosta czynność. Nie tak łatwo jest zmienić coś nowego w coś starego i do tego dobrze wyglądającego. Cały czas próbuję nowych metod. Tym razem wykorzystałam specjalny preparat do postarzania. Efekt jest ciekawy i mogę powiedzieć, że osiągnęłam zamierzony efekt. Moja skrzynka wygląda tak jak sobie to wyobrażałam. W przyszłości posłuży jako osłonka na kwiatki.

Potrzebne rzeczy:

  • Drewniana skrzynka - u mnie drewniane pudełko na wino
  • Preparat do postarzania
  • Farby akrylowe: biała oraz grafitowa
  • Bejca
  • Młotek, kombinerki, papier ścierny, szczotka druciana, pędzel

Krok 1:










Demolka. Za pomocą narzędzi niszczymy naszą skrzynkę. Wyciągamy sznurek.
Ja młotkiem wygładziłam brzegi. Kombinerkami wyszczerbiłam rogi, a szczotką drucianą potraktowałam całą powierzchnię skrzynki.

Krok 2:



Skrzynkę malujemy bejcą.

Krok 3:




Po wyschnięciu nakładamy warstwę ciemnej farby akrylowej. Nie musimy robić tego zbyt precyzyjnie. Można, a raczej trzeba zrobić to mało starannie. 
Środek pojemnika również możemy pomalować farbą akrylową. Ja postanowiłam zostawić go jedynie z warstwą bejcy.

Krok 4:


Gdy grafitowa farba wyschnie, przechodzimy do pokrycia skrzynki preparatem postarzającym.

Krok 5:


Znów czekamy, aż całość będzie sucha. Dopiero później przychodzi kolej na ostatnią warstwę - czyli białą farbę - i tu znów musimy uzbroić się w cierpliwość - czekamy, aż farba wyschnie.

Krok 6:




Grubym papierem ściernym przecieramy powierzchnię skrzynki. Szczególnie miejsca, w których chcemy uzyskać efekt odchodzącej i zdartej farby.

Krok 7:


Skrzynkę w niektórych miejscach możemy delikatnie pokryć patyną. Ja zrobiłam to na brzegach skrzynki.
Gotowe!

Oto efekt. Oczywiście możecie pomalować również wnętrze skrzynki, ale ja specjalnie zostawiłam jedynie zabejcowane. 

Skrzynkę zrobiłam z myślą o sukulentach. Tak właśnie ją wykorzystam - jako osłonkę na kwiatki.




Pozdrawiam M.

3 komentarze:

  1. Wyszło świetnie, też bardzo lubię efekt postarzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Postarzałam tylko raz skrzynkę i wyszło dosyć licho, ale chyba podejdę jeszcze raz. :D Wyszło Ci bardzo klimatycznie, idealnie na wiosnę. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt jest na prawdę świetny:) Aż czuje się zmotywowana do postarzenia mojego starego stolika który miał skończyć w piwnicy:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i zostawiony tu ślad :)