Coś na początek - nowy stół

Hmm... chyba kiedyś wspominałam, że przeprowadzam się do nowego miejsca, mieszkania, z domu do bloku - dla mnie to całkowita nowość. Mieszkanie urządzamy wspólnie z moim chłopakiem, każdy ma swoje pomysły i marzenia ;) W kwestii stołu zgadzaliśmy się ze sobą w 100%, miał być biały i okrągły. Oczywiście nie było łatwo, bo musiał spełniać dwa warunki. Po pierwsze rozmiar - nie więcej niż 100cm średnicy, a po drugie cena - musiała być rozsądna. Chcieliśmy stół z jedną nogą, ale niestety na chwilę obecną nie udało się takiego upolować. W końcu za cenę 120 złotych kupiliśmy drewniany stół w dobrych rozmiarach. Wystarczyło uzbroić się w pędzel, białą farbę i gotowe! stół jak z marzeń. Na razie mieszkanie jest w fazie uzupełniania, szukam idealnego wazonu i kwiatów, które pięknie ozdobią stół, ahh i może jeszcze jakieś podusie na krzesła :)

Krzesła, które stoją przy stole również są owocem internetowego polowania, od początku wiedziałam jakiego modelu szukać - ponieważ kilka ładnych lat temu wyszperałam identyczne na strychu babci - niestety tylko jedną sztukę, ale nadal dzielnie służy przy moim biurku ;)

Przed:

Po:

W następnych postach postaram się pokazać więcej moich nowych kątów :)

Pozdrawiam M.